Dieta wysokobiałkowa na pierwszy rzut oka wydają się idealna jedynie dla osób lubiących aktywny tryb życia, które regularnie ćwiczą na siłowni. Białko bowiem to makroskładnik pełniący funkcję budulcową, który odżywia mięśnie, a także wspomaga regenerację co jest niezwykle istotne u osób trenujących.
Białko odpowiedzialne jest jednak jeszcze za jeden, niezwykle istotny dla każdej osoby nie ćwiczącej aspekt, a mianowicie sytość. Posiłki bogate w białko zapewniają uczucie pełności na dłuższy czasz dzięki czemu, przy znikomej aktywności fizycznej, łatwiej jest kontrolować wagę.
Z czym się „je” dieta wysokobiałkowa?
Na początku należy wyjaśnić ile tak właściwie powinno znaleźć się białka w takiej diecie.
Badania dowodzą, że maksymalnym progiem, przynoszącym efekty w związku ze zwiększoną podążą białka jest około 40% energii dostarczanej z diety. Oczywiście wartości takie są przeznaczone dla osób regularnie trenujących. W przypadku „kanapowców” lepiej sprawdzą się mniejsze ilości białka, tak aby jedynie podbić sytość posiłków. Przed przejściem na taką dietę, warto jednak odwiedzić lekarza i sprawdzić czy nie ma żadnych przeciwwskazań do przejścia na taki system jedzenia.
Jeśli już zdecydujemy się na dietę wysokobiałkową warto wiedzieć z jakich produktów możemy uzyskać ten makroskładnik. W zależności od upodobań kulinarnych produktami o wysokiej zawartości białka są:
- jaja,
- nabiał, przede wszystkim twarogi, sery czy jogurty wysokobiałkowe,
- mięso,
- ryby,
- produkty sojowe,
- rośliny strączkowe.
Są to produkty, które w zupełności powinny wystarczyć do przyswojenia założonej ilości białka, jednak w przypadku trudności warto sięgnąć po odżywkę białkową.
Generalnie im więcej białka w posiłku to stosunkowo lepsza jakość i mniej węglowodanów prostych np. w restauracjach.